Cześć!
Papier czerpany polega na ponownym wykorzystaniu gazet, zeszytów oraz kartek, które nie nadają się do użycia pierwotnie nam znanego.
I da się go zrobić bez blendera! :)
Wystarczy, że zalejemy ścinki ciepłą wodą i zostawimy na całą noc. Następnie ugniatamy i rwiemy papier nasączony wodą. Ten proces jest dosyć czasochłonny, ale efekt końcowy jest zadowalający, przynajmniej dla mnie. Im dłużej trwa ugniatanie takiej masy, tym jest ona bardziej papką i wygodniej się czerpie. Oczywiście, jeśli nie przeszkadzają Wam mniejsze kawałki kolorowej gazetki, rozwiązanie to będzie dla Was po prostu dobre.
Do wykonania papieru czerpanego potrzebne będą:
1. Gazety, czasopisma, kartki - z tego powstają wyżej wymienione ścinki. Mogą to być wszelkie karteczki i jak najmniej śliskie w dotyku.
2. Woda - sporo wody.
3. Miska - dużych rozmiarów, żeby zmieściło się do niej sitko, którym nabieramy papier.
4. Plastikowy/szklany pojemnik na papkę papierową.
5. Ścierki, na których te kartki będziemy suszyć.
6. Ręcznik - do odsączania nadmiaru wody.
7. Sitko, zrobione ze starej ramki (bądź drewienek) oraz moskitiery.
Opcjonalnie:
1. Rękawiczki jednorazowe do wyrabiania masy i mieszania jej z wodą.
Wykonanie:
Do miski nalewamy wody do mniej więcej połowy jej objętości. Następnie dodajemy do niej masę papierową. Nie na raz całą, na początek wystarczą cztery do sześciu garści (mówię tu o sytuacji, gdzie ścinek jest dużo). Mieszamy ręką i nabieramy na sitko. Czekamy aż nadmiar wody skapnie do miski, następnie odwracamy sitko i umieszczamy na ścierce. Przykładamy ręcznik, by odsączyć nadmiar wody i powoli podnosimy sitko. Kolejna rzeczą jest umieszczenie ścierki z papierem na grzejnik bądź suszarkę do ubrań blisko źródła ciepła.
Papier schnie kilka godzin jeśli jest przy grzejniku (24-7), w innym przypadku czas ten wydłuża się.
Kartki nie od razu wyjdą idealnie, trzeba o tym pamiętać. Kwestia wprawy i nie zniechęcania się. Takie kartki można wykorzystać na rysowanie bądź malowanie, jednak trzeba to robić ostrożnie, bo od nadmiaru wody kartka się rozleci, zaś nadmiar warstw markerów czy kredek - podrze go.
Przy zdjemowaniu przesuszonego papieru nie wolno się spieszyć. Może to podrzeć kartkę. Można je później wyrównać i przyciąć, ale ja celowo pomijam ten krok.
Jest to ciekawy sposób na spędzenie wolnego czasu czy to samemu czy z młodszym rodzeństwem - robimy coś z NICZEGO i przykładamy się do produkowania mniejszej ilości śmieci.
Rose